Ból i strata...
Witajcie.
Niestety okazało się, że w dziecku nie wykształciło się serce, oraz niema żadnych oznak życia.
W czwartek rano zawiozłem Julię do szpitala gdzie potwierdzono wyniki wcześniejszego badania ginekologicznego. W piątek usunięto ciążę, a od wczoraj rano Julia jest już ze mną w domu.
Ciężki czas i ogromny ból którego nie życzę nikomu, i chociaż jest nam tak cholernie przykro, to postanowiliśmy za kilka miesięcy dalej starać się o dziecko.
Wierzę, że wszystko dobrze się ułoży.
Dziękuję także Wam za to że jesteście. To pomaga.
Serdecznie pozdrawiam
Piotr Haftek
współczuje, i życzę by Bóg was pocieszył potomkiem
OdpowiedzUsuńDzięki. Wierzę i ufam że tak będzie
OdpowiedzUsuń