Urlop /5/

   Witajcie.

   Dzisiaj deszczowy poranek sprawił że trzeba było zmienić plany. Zrezygnowaliśmy ze szlaku na Tarnicę przekładając to wyjście na sobotę gdzie pogoda ma być dobra i bezdeszczowa. Jak będzie na prawdę przekonamy się w sobotę 😉

   By jednak nie tracić dnia na siedzeniu w domu zrobiliśmy kilka krótszych wypadów.

   Najpierw odwiedziliśmy nagrodę żubrów w Mucznem. Gdy tylko dotarliśmy na miejsce, jeszcze zanim zdążyliśmy wejść na teren rezerwatu, spotkaliśmy żubra stojącego przy jezdni. Był to żubr żyjący na wolności. Najwyraźniej ma kogoś z rodziny w rezerwacie 😜
   Zwierzę jak na swój sposób było oswojone i nie bało się ludzi. Można było podejść w miarę blisko i zrobić zdjęcia.
   Później weszliśmy do zagrody dla żubrów. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to obszar który był na prawdę tak duży że zwierzęta te mogły swobodnie się poruszać a dzięki udostępnieniu turystom widoku tylko z jednej strony, żubry miały kilka miejsc gdzie mogły odpocząć bez narażania się na to że jakiś człowiek je podgląda lub im przeszkadza ☺
   W zagrodzie było dużo młodych żubrów.
   Przepisy w rezerwacie oraz miejsca obserwacejne zostały tak skonstruowane by wizyty turystów były jak najmniej uciążliwe dla zwierząt. 👍

   Następnie udaliśmy się na punkt widokowy do Tarnawy. Droga wiodła cały czas pod górę. Mniej więcej w połowie drogi z prawej strony było kilkudziesięcio  metrowe zejście w dół po schodach z dużych kamieni. Na dole był mały punkt widokowy na przełom rzeczki. Nie był to jeszcze cel naszej podróży więc po zrobieniu zdjęć wróciliśmy na szlak i dalej kontynuowaliśmy wspinaczkę pod górę. Po przejsciu jednego kilometra dotarliśmy na punkt widokowy.
   Po za przepiękną panoramą Bieszczad Wysokich, mieliśmy okazję zwiedzić jeszcze starą, drewnianą, opuszczoną chatkę.
   Po dziesięciu minutach udaliśmy się w drogę powrotną.

   Na koniec udaliśmy się na obiad do Ustrzyk Górnych. Zamówiłem kubek kwaśnicy która była świetna. Na drugie danie wziąłem Placek po Bieszczadzku (placek ziemniaczany z sosem i mięsem) z gulaszem z baraniny i zestaw surówek. Powiem tylko tyle: WYBITNE i sycące danie.

   Obecnie - regeneracja sił i relaks. Jutro będzie również sporo chodzenia.

   Zdjęcia z dzisiejszego wypadu można zobaczyć na Instagramie.

   Pozdrawiam

   Piotr Haftek

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Urlop Bieszczady 1

Urlop Bieszczady 7

Urlop Bieszczady 2